Boże Miłosierdzie - o co w tym chodzi? [recenzja#8]
Miesiąc temu, trochę niespodziewanie, rozpoczęłam współpracę recenzencką z wydawnictwem Promic. Nie przypuszczałam, że dojdzie do takiego momentu, kiedy startowałam z blogiem. Niezmiernie cieszę się, że zostałam zauważona i obdarzona zaufaniem. Dziękuję Bogu, że daje mi możliwości, abym się rozwijała. Ale konkrety!
Uwielbiam otrzymywać prezenty, więc już pierwsza przesyłka jaką otrzymałam wywołała ogromny uśmiech na mojej twarzy. Książkę wybrałam sama, a była to: „33 dni z Miłością Miłosierną – Rekolekcje indywidualne przygotowujące do poświęcenia się Bożemu miłosierdziu.” Nie brzmi zbyt zachęcająco, co?
Zastanawiasz się dlaczego akurat ta? <szeptem> wiesz, tak między nami, nic innego ciekawego nie było więc wybrałam najmniejsze zło :P A tak zupełnie poważnie, ta pozycja przykuła moją uwagę od razu! Dlaczego? Postaram się to wyjaśnić.
Świat woli rzeczy lekkie i przyjemne. Świat dąży do wolności! A tutaj? Nie dość, że znów Bóg, to jeszcze mowa o „poświęcaniu się”???
Zastanawiałam się, dlaczego boimy się takich lektur. Doszłam do wniosku, że głównie spowodowane jest to tym, że nie znamy Bożego Miłosierdzia oraz nie mamy pojęcia co oznacza ofiarować się Jemu. Mam nieodparte wrażenie, że gdybyśmy prawdziwie poznali jak dobry jest Bóg i jaką ogromną miłością nas darzy nie czekalibyśmy ani chwili dłużej, aby wpaść w ramiona Ojca w Niebie.
Może będziesz zaskoczony, ale poświęcenie się Bożemu miłosierdziu to po prostu PRZYJĘCIE MIŁOŚCI BOGA! To po prostu oddanie się Jemu z dziecięcą ufnością i przyjmowanie wszystkich prezentów jakie dla nas ma. A ma ich baaardzo wiele. Jego miłość jest niewyobrażalnie wielka. On płonie miłością do każdego z nas. On PRAGNIE właśnie CIEBIE obdarować MIŁOŚCIĄ!
Czujesz się niekochany? Czujesz, że wciąż czegoś ci brakuje? Czujesz, że gonisz za czymś, ale nic nie daje ci szczęścia? …. Ofiaruj się Jemu… to znaczy – przyjmij Jego miłość.
Wiesz co jest w tym wszystkim dla mnie najwspanialsze? Świadomość, że On – Bóg, tak wielki, tak wszechmocny, czeka na MNIE – taką małą, słabą i grzeszną, niewiele znaczącą w tym świecie istotkę, jak ziarnko piasku na plaży – i cieszy się z tego, że może mnie kochać.
To takie proste! By być prawdziwie szczęśliwym, by żyć pełnią życia, wystarczy pozwolić by Bóg mógł cię kochać, by mógł to okazywać i obdarowywać cię łaskami każdego dnia w każdej chwili.
Pytanie brzmi jednak czy pozwolisz Mu na to? Czy zaprosisz Go do swojego życia, swojego serca? Czy uchylisz Mu drzwi?
Zdecydowanie w tym kroku pomoże Ci książka, którą miałam okazję czytać. 33 dni - przez które autor poprowadzi Cię, byś poznał bliżej Boga. 33 dni - które przygotują Cię do przyjęcia Jego miłosierdzia. 33 dni - które zmienią Twoje życie na zawsze!
Książkę znajdziesz na stronie: http://wydawnictwo.pl/pl/p/33-dni-z-Miloscia-Milosierna/4713
P.S. Dziękuję, wydawnictwu za egzemplarz recenzencki książki i możliwość jej przeczytania :)