"Weź się ogarnij!" [recenzja#4]
Książka „Ogarnij się! Twoja droga do Damaszku” ks. Michała Olszewskiego to cienka, ale jakże mocna pozycja! Miałam okazję dwukrotnie być na rekolekcjach prowadzonych przez ks. Michała. To w jaki sposób mówi i uczy o miłości Boga do człowieka jest piękne. W bardzo podobny sposób napisana jest książka. Ważne sprawy, przeplatane są przykładami historii, często zabawnymi, które pomagają zrozumieć sens przesłania.
Już od pierwszych stron autor zachęca, aby zadać pytanie Jezusowi: „Kim jesteś?”. Prosi wręcz, aby wykrzyczeć przed Jezusem to zdanie i poczekać na Jego odpowiedź. Wskazuje, że Bóg czeka na to by pokazać się, dać się poznać. I drugie pytanie, połączone od razu z tym: „Czy ja Cię, Jezu prześladuję?”
Dla mnie te pytania są bardzo ważne. Przez wiele lat, żyłam myśląc, że jestem wierząca. Kocham Boga, jestem przykładną katoliczką. Jednak w pewnym momencie Bóg zrzucił mnie z osła na którym tak dumnie podążałam i pokazał mi, że wcale nie jest tak jak myślę. Byłam ślepa, podążając po prostu za tradycją. Moje modlitwy nie miały głębi. Dopiero po tym czasie, kiedy poznałam Jezusa, kiedy On opowiedział mi kim naprawdę jest, kiedy doświadczyłam jak bardzo mnie kocha, stanęłam przed Nim w pokorze.
Ks. Michał zachęca „OGARNIJ SIĘ!”. Mówi: „Przestań iść za tradycją! Poznaj prawdziwie Jego!”. A ja dodaję od siebie: Jeśli jesteś w Kościele tylko dla tradycji to odpuść sobie tą sztuczność! To bez sensu! Jeśli masz robić coś mechanicznie to daruj sobie. Udawana miłość do drugiego człowieka boli. Jezusa boli tak samo nasza oschłość.
Miłość Boga jest prawdziwa i można jej prawdziwie doświadczyć. Tylko zacznij z Nim rozmawiać!
W książce poruszone jest kilka wątków, ale ja chciałabym poruszyć jeszcze jeden. Uważam, że bardzo ważny i kluczowy w dzisiejszym świecie.
Pytasz Boga o to co masz robić? Jesteśmy zaplątani w światową gonitwę. Znerwicowani. Zapracowani. Nie umiemy odpoczywać. Wciąż niezadowoleni. Wciąż goniący za czymś co nie daje nam pokoju.
Czy dajesz sobie czas, aby zapytać Boga jaki jest Jego plan na twoje życie? Czy pytasz Go o to gdzie iść do pracy? Gdzie zamieszkać? Gdzie wyjechać na wakacje? Jaką książkę przeczytać? Jaki film obejrzeć? Z kim się spotkać?
On chce cię prowadzić. Dał nam jednak wolną wolę i czeka na to, aż sam się do Niego zwrócisz o radę i pomoc.
Usiądź dziś i ZAPYTAJ! A potem otwórz oczy i uszy na to by próbować usłyszeć i dostrzec do czego cię zaprasza.
Każdy z nas (ja jako pierwsza) potrzebuje ogarnięcia się! Codziennie błądzę i upadam. Jezus czeka na mnie i na ciebie i chce nam wybaczać i pomagać.
Ogarnijmy się! Wstańmy! I żyjmy dla Niego! Błogosławię Monika