top of page

Pismo Święte (nie) dla każdego? [1]


Jeszcze niecałe dwa lata temu jako wierząca i praktykująca katoliczka oczywiście szanowałam Pismo Święte. Dlatego właśnie starałam się, aby się nie zniszczyło. Stało więc na półce pomiędzy innymi książkami i co jakiś czas oczyszczałam je z kurzu.

Wiedziałam, że jest to Słowo Boże i że powinnam regularnie do tej Świętej Księgi zaglądać. Jednak za każdym razem, gdy otwierałam Biblię – małe literki, cienkie kartki, tysiące stron – przyprawiały mnie o zawrót głowy. Pierwsze pytanie jakie zawsze się pojawiało, gdy już trzymałam ją w rękach, to: „Co ja tak właściwie powinnam przeczytać?”. Kartkowałam strony, odczytywałam jakieś przypadkowy fragment i na tym cała akcja się kończyła. Poddawałam się, bo pomimo tego, że słyszałam od wielu osób, że to Słowo Boga dające życie, ja nic nie rozumiałam i niewiele wnosiło to do mojej codzienności. Modlitwa Słowem Bożym była dla mnie tak odległa jak lot na wakacje do ciepłych krajów. (Specjalnie zestawiałam te dwie rzeczy ze sobą, bo po pewnym czasie okazało się, że jedno i drugie wcale nie jest czymś nieosiągalnym!)

Zawsze fascynowały mnie osoby, które siadały z Pismem Świętym oraz notatnikiem i tak poświęcały czas Bogu. Ja nigdy nie wiedziałam co tak właściwie powinnam robić z Biblią, co pisać. Pamiętam, że ogromnym zaskoczeniem była dla mnie informacja, że warto abym miała swoje własne, osobiste Pismo Święte. A jeszcze większym, że mogę zaznaczać ważne strony, podkreślać fragmenty, które mnie poruszają i zaprzyjaźnić się z nim.

Dziś modlitwa Słowem Bożym nie jest dla mnie czymś trudnym i niezrozumiałym. Z każdym dniem poznaje Pismo Święte bardziej, a co za tym idzie także Boga. Prawdą jest, że czasami zdarzają mi się po ludzku momenty słabości. Zmuszam się wtedy wbrew swoim uczuciom do tego, aby usiąść, wyciszyć się, zatrzymać i poświęcić czas Bogu. Częściej jednak robię to z wielką radością, bo daje mi to ogromną siłę i moc do działania.

Pamiętam jednak wciąż siebie z czasu, kiedy tak nie było. Brakowało mi osoby, która nauczyłaby mnie tej (dla mnie najpiękniejszej!) modlitwy –rozmowy z Bogiem. Mówienie czytaj Pismo Święte, a nie nauczenie jak to robić jest jak powiedzenie komuś: „Jedź samochodem”, bez wytłumaczenia gdzie jest gaz, hamulec, skrzynia biegów. Oczywistym jest fakt, że nie jest to konieczne. Można nauczyć się na zasadzie prób i błędów. Tylko ile osób podczas tego czasu zrezygnuje? Ile osób podda się twierdząc, że nie potrafią, że to za trudne? Tak samo jest z modlitwą Słowem Bożym. Wiele osób (tak jak i ja przez bardzo długi czas) rezygnowałam z Pisma Świętego bo nie wiedziałam jak i uważałam, że jestem zbyt głupia.

Dlatego dziś patrząc na swoje życiowe doświadczenie chciałabym zachęcić Cię do zaprzyjaźnienia się z Biblią. Pragnę, abyś tak jak ja, mógł stworzyć przyjaźń z Bogiem, gdzie twoje osobiste Pismo Święte, do którego nikt inny nie ma dostępu, będzie jak zbiór listów od ukochanej, najważniejszej osoby.

W związku z tym postanowiłam, że stworzę serię wpisów pod tytułem: „Pismo Święte (nie) dla każdego?” w których będę ci pokazywać, że modlitwa Słowem Bożym wcale nie jest trudna. Pojawiać się będą proste rady, oraz przykładowe wprowadzenia do modlitwy. Uważam, że zaczynać należy od małych kroków, by z czasem móc robić coraz większe. Zachęcam również do kontaktu. Jeśli będziesz miał jakieś pytania pisz, a postaram się w miarę swoich możliwości odpowiedzieć albo prywatnie, albo pojawiać się będę odpowiedzi w kolejnych wpisach. Możesz również pisać, wtedy gdy po prostu będziesz chciał podzielić się owocami swojej modlitwy.

A więc zaczynamy :) Dziś chciałabym zaprosić cię do twojej (być może) pierwszej modlitwy Słowem Bożym. Jeśli jesteś osobą, która już się tak modli przeczytaj do końca, aby móc dzielić się tym z innymi. Przygotowanie: 1. Na początek pomyśl nad miejscem gdzie mógłbyś przez pewien czas pobyć sam, tak aby nikt ci nie przeszkadzał. Przygotuj to miejsce. Wyłącz telefon, telewizję, komunikatory na komputerze.

2. Zastanów się ile czasu chcesz poświęcić na spotkanie z Bogiem? Czy będzie to 5 minut, 10 minut, 15 minut, a może więcej? Ustal swoją granicę w miarę swoich własnych możliwości. Ustaw sobie budzik i trzymaj się tego czasu. Nie kończ wcześniej. (Odliczanie rozpocznij od momentu wykonania Znaku Krzyża)

3. Zapoznaj się z fragmentem z Pisma Świętego nad którym się chcesz zatrzymać. (W związku z tym, że ja miałam z tym zawsze największy problem, będę ci podrzucać już wybrany fragment. Jeśli jednak tylko będziesz chciał możesz wybierać swoje. Polecam jednak zacząć od fragmentów z Ewangelii) Dziś pomodlimy się fragmentem z Ewangelii według świętego Mateusza rozdział 14, wersety od 22 do 33 (Mk 14, 22-33). Osobiście wolę mieć Słowo Boże w wersji papierowej, ale możesz używać telefonu czy tabletu.

Oto ten fragment: „Zaraz też przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: «Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!» Na to odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!» A On rzekł: «Przyjdź!» Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: «Panie, ratuj mnie!» Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: «Czemu zwątpiłeś, małej wiary?» Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: «Prawdziwie jesteś Synem Bożym».” Przeczytaj ten fragment jeszcze raz.

4. Zapoznaj się teraz z pytaniami na jakie będziesz mógł postarać się odpowiedzieć podczas modlitwy. a) „Wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić.” Jezus pokazuje nam, że gdy się modlił oddalał się by pobyć sam na sam z Bogiem. Jak wygląda twoja modlitwa? Czy znajdujesz czas i odpowiednie miejsce na nią? Czy robisz to w pośpiechu? Czy poświęcasz czas na modlitwę czy całkowicie z tego rezynujesz?

b) „Jezus zaraz przemówił do nich: «Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!» „ Uczniowie bali się wiatru i nadchodzącego Jezusa. Czego boisz się ty? Jakich osób, sytuacji? Wymień konkretne.

c) „Gdy zaczął tonąć, krzyknął: «Panie, ratuj mnie!»” Mimo zwątpienia, Piotr woła do Jezusa o pomoc. Czy ty prosisz Go o pomoc?

Modlitwa: 1. Wykonaj Znak Krzyża „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen” 2. Poproś prostymi słowami Ducha Świętego o pomoc. Na przykład: „Duchu Święty, proszę Cię o Twoje dary.” 3. Wróć do pytań i postaraj się na nie odpowiedzieć. Nie śpiesz się. Daj sobie czas. Jeśli nawet skończysz odpowiedzi wcześniej niż zaplanowany przez ciebie czas, nie kończ modlitwy, ale myśl dalej nad tymi pytaniami. 4. Na minutę przed końcem czasu pomódl się krótką wybraną przez ciebie modlitwą. Na przykład: Ojcze nasz lub Zdrowaś Maryjo. 5. Uczyń znak krzyża.

Niech ta prosta modlitwa będzie dla ciebie punktem wyjścia. Z czasem będę starała się pokazywać w jaki sposób możesz pogłębiać swoją relację z Bogiem podczas modlitwy Słowem Bożym.

Otaczam cię modlitwą. Niech Duch Boży przemawia do twojego serca. Niech rozpala w tobie wiarę, nadzieję i miłość. Z błogosławieństwem Monika

P.S. Jeśli pomogłam ci tymi radami lub tak jak ja już od dawna zakochany jesteś w Biblii, proszę cię o pomoc w docieraniu do osób, które jeszcze nie miały okazji tego doświadczyć. Udostępnij ten wpis. Poleć znajomym. Niech Słowo Boże dociera do wszystkich którzy tego potrzebują.

P.S.2 Na zdjęciu zakładka pochodzi z NoTesu Kobiety, projektu Serce Kobiety.

Featued Posts 
Recent Posts 
Find Me On
  • Facebook Long Shadow
  • Twitter Long Shadow
  • YouTube Long Shadow
  • Instagram Long Shadow
Other Favotite PR Blogs
Serach By Tags
Nie ma jeszcze tagów.
bottom of page